Rzeczy, które zaskoczą Cię w USA
Podczas pierwszej wizyty w Stanach Zjednoczonych niektóre rzeczy mogą Cię zaskoczyć. Zaskoczyć w pozytywnym znaczeniu tego słowa. 😉
Pamiętam, gdy pierwszy raz przyleciałam na Florydę w wieku 16 lat. Wiele rzeczy mnie zadziwiało, jednak człowiek do wszystkiego jest się wstanie szybko przyzwyczaić.
Jak to, sami uśmiechnięci ludzie wokół, którzy zagadują do mnie na każdym kroku? O tak, tak wielu pozytywnych i miłych ludzi z pewnością się nie spodziewałam.
Ale czy coś więcej? Zajrzyj poniżej 🙂
Obsługa w sklepach
Muszę przyznać, że obsługa w sklepach w Stanach Zjednoczonych jest na dużo wyższym poziomie niż w Polsce czy w Europie. Robiąc zakupy w polskich sklepach często miałam wrażenie, że obsługujące mnie ekspedientki nie są zbyt zadowolone z faktu, że muszą się mną zająć.
Kilka dni temu chciałam kupić rakiety do tenisa. Udałam się więc do sklepu ze sprzętem do tenisa i na miejscu spotkałam się z bardzo wysokim profesjonalizmem i ciepłą obsługą.
Za jedyne parę dolarów mogłam zabrać do domu aż 6 różnych rakiet, by sprawdzić przed kupnem, którą z nich najlepiej będzie mi się grało. Na miejscu obsługa sklepu wymieniła także rączki we wszystkich rakietach, które ze sobą zabrałam.
Tak profesjonalną i miłą obsługę można spotkać praktycznie w każdym sklepie. W sklepach z odzieżą zdecydowanie kupuję więcej rzeczy niż w sklepach w Polsce, gdyż skuteczna obsługa w odpowiedni sposób umie mnie zachęcić do zakupu.
Pewnego dnia nie mogłam zdecydować się na rodzaj kawy w Starbucks. Pracownica poinformowała mnie wtedy, że jeśli zamówiona przeze mnie kawa nie będzie mi smakować to za darmo zrobi mi nową. Miło, prawda? Oczywiście nie skorzystałam z tej oferty. 🙂
Płacenie przy dystrybutorach na stacjach benzynowych
Płacenie na stacjach benzynowych w USA zdecydowanie jest szybsze niż w Polsce, ponieważ dystrybutory mają wbudowaną opcję płacenia kartą. Dzięki temu nie tracimy czasu na stanie w kolejkach.
Jak to wygląda w praktyce?
Podjeżdżamy pod dystrybutor, wkładamy kartę płatniczą, wbijamy kod pocztowy, wyciągamy kartę i tankujemy samochód. W zależności od tego ile litrów benzyny nalejemy, taka kwota zostanie pobrana z naszej karty. Szybko, prosto i łatwo.
Pamiętaj, że amerykanie to zdecydowanie naród bezgotówkowy, dlatego samą gotówką często nie będziesz w stanie zapłacić za parking, nie wynajmiesz samochodu czy pokoju w hotelu.
Domy bez ogrodzeń
Amerykańskie osiedla wcześniej kojarzyłam głównie z serialu ,,Gotowe Na Wszystko”. I wiecie co? w rzeczywistości wyglądają tak samo.
Zadbane domy, krótko skoszona trawa, stojące skrzynki pocztowe oraz brak ogrodzeń.
Mam na myśli oczywiście ogrodzenia z przodu domu, z tyłu często możemy zobaczyć ogrodzone drewnianym płotem ogródki.
Amerykanie raczej ,,otwierają” się dla innych a nie ,,zamykają” tak jak w Polsce budując przy tym wysokie mury. Śmiem powiedzieć, że wysokie ogrodzenie wokół domu może nawet obrazić i źle nastawić sąsiadów.
Często obserwuję także niesamowite rezydencje przy plaży, które w ogóle nie są ogrodzone. To niewiarygodne, że praktycznie każdy mógłby wejść na taką posiadłość od strony plaży, choć takie sytuacje za pewne rzadko kiedy, jeśli w ogóle się zdarzają.
Kawa
Amerykanie to zdecydowanie naród kawoszy. Praktycznie w każdym amerykańskim domu spotkać możemy ekspres do kawy a czajnik na wodę już nie koniecznie.
Jeśli już amerykanie piją herbatę to w formie mrożonej. Mrożoną herbatę możemy zamówić w każdej restauracji a gorącą nie za bardzo.
Duże kubki na napoje i dolewki
Kiedyś słyszałam takie powiedzenie, że w restauracjach typu McDonalds Coca-Colę podaję się w ,,małych wiaderkach” a nie w kubkach.
Coś w tym jest, ponieważ amerykanie lubią wszystko co duże, dlatego ogromne kubki na napoje są tu bardzo popularne.
W Ameryce często pije się napoje z automatów, za które płaci się raz a pije się bez końca. Natomiast filtrowana woda lub tak zwana kranówka w restauracjach jest darmowa. Każdy klient restauracji dostaje darmowy kubek wody z lodem na start.
Napiwki
Napiwki w restauracjach to to tak zwany ,,dobrowolny obowiązek”. Zapamiętaj, że w restauracjach zawsze należy zostawić napiwek, jeżeli tego nie zrobisz to kelner z pewnością zapyta czy jego obsługa nie była wystarczająco dobra, skoro nie zasłużył na napiwek?
Zwykle wypada doliczyć co najmniej 15 % napiwku. Są również takie restauracje, w których automatycznie zostaje doliczony napiwek do naszego rachunku i często jest wyższy niż 15 %. Czasami mamy nawet do wyboru 3 opcje napiwku np: 12 %, 15 % lub 18 %. W takich restauracjach nie ma opcji bez napiwku.
Jak to wygląda w praktyce?
Po zjedzonym posiłku kelner przynosi nam rachunek i prosi o kartę płatniczą, najlepiej kredytową. Zabiera ją ze sobą i ściąga pieniądze z karty za nasz rachunek. Po kilku minutach karta zostaje zwrócona wraz z potwierdzeniem transakcji w dwóch egzemplarzach.
Rachunek należy podpisać, dodatkowo wpisując do opłaconego rachunku napiwek, który chcemy zostawić kelnerowi. Pamiętaj, że napiwki nie zostawia się w gotówce.
Napiwki można także zostawić fryzjerowi, masażyście, kosmetyczce a także taksówkarzowi. Podczas płacenia za usługi często pada pytanie: Czy doliczyć napiwek? Hmm w takiej sytuacji trudno odmówić, prawda.
Paczki pod drzwiami
Pamiętam, że gdy w Polsce zamawiałam coś prze Internet, to kurier zawsze dzwonił do mnie wcześniej by dowiedzieć się kiedy będę w domu, ponieważ chce mi złożyć wizytę w celu dostarczenia paczki.
W Ameryce sprawa wygląda nieco inaczej. Kurier przynosi paczkę i po prostu zostawia ją pod drzwiami. Taka procedura z pewnością ułatwia mu pracę.
Na początku miałam wielkie wątpliwości, czy aby nikt nie ukradnie mojej paczki? Jak się okazuje kredyt zaufania jaki tu panuje sprawia, że ludzie o tym po prostu nie myślą. Osobiście jeszcze nie spotkałam się z tym, aby ktoś ukradł paczkę mi lub moim znajomym.